piątek, 26 października 2012

Winter is coming

Nadchodzi zima.
Wracając dziś wieczorem na stancję miałem przyjemność wdychać pierwszy raz od długiego czasu hausty mroźnego powietrza. Zabierałem się ostatnio do napisania kilku słów o tym za co lubię jesień. Bo tak właściwie to lubię każdą porę roku. Nie mam ulubionej. Każda ma swój niepowtarzalny urok, swoje plusy i minusy.
Jesień, z jej nadchodzącą szarością i delikatnie siąpiącym deszczem pokazuje czasem swoją surowość, ale mi kojarzy się ona przyjemnie ze szkockimi wzgórzami. Taka aura daje jednocześnie wewnętrzny spokój i wyciszenie.
No i te kolory... Często idąc, nawet i po mieście, wprost rozkoszowałem się widokiem powiewających na wietrze, przebarwiających się na brązowo liści. Cudowne. W lasach kompozycje zieleni świerków ze złotem i miedzią buków, skąpanych w przebijających się przez gałęzie promieniach słońca.
Niewątpliwym atutem jesieni jest dużo mniejsza ilość ludzi w lasach. Kończy się sezon urlopów, we wrześniu  rozpoczyna szkoła, w październiku rok akademicki. W lasach, górach, na łąkach pozostają Ci dla których liczy się między innymi spokój i urok miejsca.
Jesień to również wytchnienie od upałów. Ale i powiew ciepłego wiatru na twarzy.

Ale dla mnie zima jest na prawdę wyjątkowa. Siarczyste mrozy, przedzieranie się przez zaspy, zarówno w mieście jak i po lasach i łąkach. Śnieg...  Ten delikatnie prószący, jak i ten zawiewający w twarz, utrudniający widzenie. Mróz wdzierający się z każdym oddechem prawie do płuc. To lubię. Nie wiem czemu. Tak po prostu. Czasem na prawdę myślę o wyjeździe gdzieś. Gdzieś gdzie są góry, śnieg, lasy po horyzont, spokój. Ale to tylko marzenia.

Ale temu, że nadchodzi zima nie da się zaprzeczyć. Niedawno wyposażyłem się w aparat więc przybędzie kilka postów ze zdjęciami (brakowało mi tego podczas moich leśnych spacerów), a na razie kilka ujęć kończącej się jesieni. A gdy nadejdzie zima przybędzie też u mnie kilka wątków o tropieniu. Tej sztuki można się uczyć przez cały rok, jednak (według mnie) najlepsze warunki na początki to właśnie zima












Zapraszam na swoją stronę na FB Każda Strona Świata

1 komentarz:

  1. Rzeczywiście zima jest magiczną porą roku i świetnie wraca się zmarznięta do domu i siada przy kominku z herbatą w ręku. Trochę nie było mnie u Ciebie na blogu, a mój stary blog zablokowałam, więc w wolnej chwili możesz odwiedzić imaniah.blog.interia.pl :) Wracając do zimy, to szkoda, że u Nas nie ma jeszcze śniegu, ale kto wie? Może z czasem. Jestem cierpliwa, więc może się w końcu doczekam.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń