niedziela, 19 kwietnia 2015

Orientacja w terenie - słupki oddziałowe

Wyobraźmy sobie pewną osobę. Na imię mu Andrzej. Lubi spędzać wolny czas za miastem, wiec gdy trafił mu się wolny weekend postanowił wyskoczyć do lasu na grzyby. Zaparkował auto na parkingu leśnym i ruszył w las z koszykiem. 
Minęło ładnych parę godzin. Andrzej minął po drodze całkiem spore stado saren, i dwa razy przemknął mu pomiędzy drzewami dzik. Koszyk był już pełny grzybów i uzupełniony kilkoma innymi znaleziskami więc czas już było wracać. Jednak gdy przystanął i rozejrzał się za nic nie mógł przypomnieć sobie w którą stronę iść. Gdy chodził pochylony do ziemi zatoczył tyle kółek przepatrując runo, że nie miał zupełnie pojęcia z której strony przyszedł. Lasy w Polsce nie stanowią zagrożenie życia jeśli chodzi o zgubienie się na wiele dni. Idąc cały czas prosto w końcu dotrzemy do ludzi. Jednak dobrze byłoby wybrać w przybliżeniu dobry kierunek żeby jak najbardziej skrócić ten czas.

Jako, że mamy XXI wiek Andrzej wyjął smartphone'a i włączył odpowiednią aplikację, jednak grube chmury i korony drzew uniemożliwiały złapanie sygnału i sprawdzenie położenia na nawigacji. Słońca tym bardziej nie było widać. 
Pamiętał że zostawił samochód przy prostej drodze prowadzącej z północy na południe. W las wszedł po jej wschodniej stronie. Wiedział że nie przecinał od tamtego czasu żadnej drogi, więc żeby wrócić do auta musiał iść mniej więcej na zachód.
Mchu nawet nie szukał. Wiedział że w lesie może on porastać drzewa z każdej strony, przy czym najmniej od północnej. Ruszył przed siebie idąc cały czas w linii prostej. Na grzyby wybrał się do zwykłego lasu państwowego, więc idąc dostatecznie długo w jednym kierunku zawsze trafi się na jakąś ścieżkę. Jedna z małych ścieżek zaprowadziła Andrzeja do dużo większej drogi ciągnącej się hen hen w jedną i drugą stronę. Niewątpliwie linia oddziałowa. Wybrał więc intuicyjnie kierunek i po kilku minutach doszedł do przecięcia się dwóch dróg oddziałowych. 
Przejrzał szybko pobliskie krzaki i wśród nich znalazł betonowy słupek z wyrytymi cyframi. Wiedział że stoją one zawsze w południowo-zachodnim rogu oddziału leśnego, a linie oddziałowe prowadzone są mniej więcej wzdłuż osi N-S i E-W. Warto jernak zwrócić uwagę, że linie te mogą być niekiedy odchylone od azymutu północnego. Czasem bardziej czasem mniej. Jednakże, gdy w takim miejscu stanie się na skrzyżowaniu mając słupek z prawej strony przed sobą, północ musi być na wprost. Ewentualnie z lekkim odchyleniem.




Kreski oznaczają linie oddziałowe, mały wbity patyk to słupek oddziałowy. Wbita saperka z kompasem wskazuje połnoc

Znając już strony świata Andrzejowi łatwo było wybrać drogę w stronę auta. Szedł do szosy jakieś pół godziny, ale to i tak dużo lepiej niż gdyby na czuja wybrał błędnie przeciwległy kierunek i wyszedł z lasu w jakimś zupełnie innym miejscu, musiał dotrzeć do jakiejś miejscowości, pytać się o drogę, prosić o podwiezienie itp...
Powstał jednak jeszcze jeden problem. W którą stronę iść wzdłuż szosy żeby dotrzeć do auta? Tutaj jednak Andrzej był zapobiegliwy. Zapamiętał numer słupka drogowego przy którym zostawił swoje auto, a, że są one numerowane po kolei to łatwo trafił do samochodu.






Zapraszam na swoją stronę na FB Każda Strona Świata

2 komentarze:

  1. W terenie faktycznie i takie słupki mogą być przydatne, aby odnaleźć się. Natomiast w miastach stosuje się słupki jako meble miejskie http://www.metaltech.pl/meble-miejskie które zdecydowanie upiększają nam tereny miejskie. Dodatkowo oczywiście pełnią funkcję takie jak odgradzanie przestrzeni od innych zabudowań.

    OdpowiedzUsuń