poniedziałek, 22 czerwca 2015

Placki z bzu czarnego

Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną.
Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną"
Paracelsus


Z każdej strony jesteśmy otoczeni przez rośliny, ale niestety zazwyczaj się ich boimy. Tkwi w nas, często wpajane przez rodziców lub dziadków przeświadczenie, że o ile coś nie rośnie na grządce i nie jest uprawiane to musi być szkodliwe. A tak na prawdę we florze Polski roślin trujących jest bardzo mało. Jest sporo niejadalnych, czyli takich  które nie posiadają wartości odżywczych lub paskudnie smakują. Trzeba też pamiętać o tym co mówił Paracelsus w cytacie na początku tej strony. Istotna jest ilość i sposób podania. Surowe kartofle mogą być zagrożeniem dla życia. Lub alkohol. W małych ilościach może mieć właściwości prozdrowotne, natomiast przy większych... opuszczę szczegóły.

Gdy zagłębić się w temat okazuje się, że bardzo dużo z otaczających nas roślin można zjeść. Przedstawiłem ostatnio dwie: pokrzywę i pałkę. Dziś poruszę temat innej, łatwej do rozpoznanai przez każdego rośliny. Chodzi mianowicie o czarny bez Sambuculus nigra. Krąży o nim opinia iż jest rośliną trującą. I jest to trafna opinia. Jednak odnosząc się znów do cytatu Paracelsusa i tłumacząc go inaczej - "trzeba wiedzieć co i jak". I tak właśnie jest w przypadku bzu
Zdjęcie kradzione z Wikipedii
Dziś kolejny przepis na posiłek przygotowany ze składników zebranych w lesie. Sam, jak widać po zdjęciach zamieszczonych niżej, przygotowałem go w mieszkaniu, ale o ile weźmie się ze sobą w teren trochę mąki nie ma najmniejszego problemu z przyrządzeniem go. Chodzi o wymienione w tytule wpisu placki z kwiatów bzu. Bazowy przepis wygląda następująco

Składniki
- świeże kwiaty bzu czarnego
- mąka
- woda

Kwiaty oskubujemy z łodyżek.
Mieszamy je z wodą i mąką na papkę o konsystencji podobnej do gęstej śmietany.
Smażymy na rozgrzanym tłuszczu, przyrumieniając z obu stron.
Zjadamy ze smakiem, życząc wszystkiego dobrego Maćkowi który podrzucił nam ten prosty przepis na smaczne danie

Kwiaty nadają plackom słodkiego, trochę jakby nektarowego smaku. Osobiście nie używam do tego żadnych przypraw.

Puki jest jeszcze sezon można wyskoczyć z siatką w pobliskie krzaki, poszukać bzów i nazbierać trochę do domu. Sam popełniłem ostatnio danie nieco bogatsze niż to opisane wyżej.

Składniki
- świeże kwiaty bzu czarnego
- mąka
- woda gazowana
- mleko
- 1-2 jajka


Mięta nie jest składnikiem. To jej stałe miejsce żerowania


Wybaczcie stan kuchenki. Nie mój tydzeiń


Ani jajek ani mleka nie noszę ze sobą zazwyczaj w las, więc przepis głównie do gotowania w domu lub w obozach stacjonarnych. Z całego serca polecam wypróbować. A jeśli ktoś popełnił jeszcze inną modyfikację tych placków to z chęcią zobaczę komentarz z przepisem

Taka jeszcze jedna uwaga. Bez jest często mylony, lub traktowany jako jeden gatunek z lilakiem, który jest jednak zupełnie inną rośliną z innej rodziny i innego rodzaju. Obydwa podobnie wyglądają, pachną intensywnie i kwietną w podobnym okresie. Jak je rozpoznać?
- kwiaty lilaka mają cztery płatki a bzu pięć. Zawsze
- kwiaty lilaka zbierają się w wiechę (bardziej podłużne), a bzu w baldach złożony (takie parasolkowate)
- lilak kwietnie jakieś dwa-trzy tygodnie wcześniej. Gdy przekwitnie zaczną rozwijać się kwiaty bzu. Okresy te mogą na siebie nieco zachodzić. No i będą różnić się w różnych miejscach Polski


Smacznego.



Zapraszam na swoją stronę na FB Każda Strona Świata
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz